Niedawno na portalu bankier.pl ukazał się przedruk ciekawego artykułu pt. „Wolne środki w samorządowej kasie” dotyczącego tzw. nadwyżki operacyjnej w budżetach lokalnych samorządów.
Nadwyżka operacyjna to najbardziej syntetyczna ocena kondycji finansowej samorządu, jego potencjału inwestycyjnego oraz zdolności kredytowej. Jej wielkość jest pozytywnie skorelowana z wielkością dochodów samorządu w przeliczeniu na głowę mieszkańca – uważa prof. Paweł Swianiewicz
Nadwyżka operacyjna jest różnicą między dochodami bieżącymi a wydatkami bieżącymi jednostek samorządu. Ciekawie to wygląda na poziomie miast wojewódzkich. Lublin zajmuje w tym zestawieniu ostatnie miejsce, z nadwyżką za 2007 rok 379,72 zł. Jak to się ma to odtrąbionego sukcesu dot. taniego samorządu w mieście Lublin? Tam kwota wydana na miejskich urzędników w przeliczeniu na 1 mieszkańca gminy pozwoliła osiągnąć 3 miejsce wśród miast wojewódzkich. Jednak tamten ranking trudno uznać za obiektywny. Wiemy przecież że za zarobkami jakie otrzymuje urzędnik w Lublinie, w zachodniej części raj trudno byłoby znaleźć jego odpowiednika. Lublin jest największym miastem wschodniej=biedniejszej części Polski, co (po podzieleniu wydatków przez ilość mieszkańców) pozwoliło uzyskać tak dobry wynik w tamtym sondażu. Czytaj dalej