Frazesy – zwroty bez sensu, bez głębszej myśli, banały.
Frazesy – taki tytuł nosiło do niedawna sprawozdanie z działalności za 2009 rok prezydenta Lublina, Adama Wasilewskiego. Porównanie niezwykle trafne. Ciekaw jestem czy prezydent sam wymyślił ten tytuł. Dokument był dostępny do niedawna na stronie BIP Urzędu Miasta Lublin. Niestety od minionego tygodnia jest tam już wersja poprawiona, opatrzona pieczęciami, aczkolwiek zeskanowana i czarno-biała. Mnie udało się pobrać wersję poprzednią, kolorową i zatytułowaną przez kreatywnego autora „Frazesy”. Aby się przekonać, że tytuł faktycznie nosił nazwę, jaką nosił, wystarczy otworzyć dokument lub sprawdzić to w jego właściwościach.
Ta sytuacja zupełnie odwraca dotychczasowy sposób krytykowania prezydenta. Tym razem nikt nie zarzuca panu Wasilewskiemu pustosłowia, tym razem to sam prezydent twierdzi, że plecie głupoty.
Co do treści – w sprawozdaniu wyczytałem, że winę za zmniejszenie dochodów miasta ponosi kryzys gospodarczy, że prezydent już wie, iż kluczową sprawą dla Lublinian jest komunikacja (jak to się ma do tegorocznej podwyżki cen biletów?), że do 2015 roku zbuduje w Lublinie „Zintegrowany System Miejskiego Transportu”. Inne interesujące dane wymienione w sprawozdaniu to wzrost liczby zarejestrowanych bezrobotnych o 27,6% w stosunku do stanu na koniec 2008 roku. Poza tym prezydent obiecuje to samo, co zawsze, czyli: że zbuduje nowoczesny stadion, nowoczesny system komunikacyjny, drogi dojazdowe do obwodnicy, ścieżki rowerowe, renowację Teatru Starego. Faktycznie – „Frazesy” to dobra nazwa dla tego dokumentu.
Jutro na sesji Rady Miasta lubelscy radni podejmą decyzję o udzieleniu bądź nie absolutorium prezydentowi Wasilewskiemu. Wbrew pozorom sprawa nie jest taka oczywista. Nie chcę być złym wróżem, więc nie będę nic sugerował.