Po przegranych wyborach na Prezydenta USA zwolennicy Hilary Clinton podnoszą argument, że ich kandydatka otrzymała więcej głosów od Donalda Trumpa (ok. pół miliona więcej). Amerykanie dyskutują nad sprawiedliwością swojego systemu wyborczego. A ja sprawdziłem kto wygrałby zeszłoroczne wybory prezydenckie, gdyby w Polsce istniał „amerykański” system wyborczy.
Założenia
- 539 elektorów przydzieliłem pomiędzy poszczególne województwa, proporcjonalnie do liczby uprawnionych do głosowania,
- kandydat, który wygrał w danym województwie, otrzymywał wszystkie głosy elektorskie (tak samo, jak w USA),
Podział głosów elektorskich na poszczególne województwa:
mazowieckie 78, śląskie 64, wielkopolskie 48, małopolskie 46, dolnośląskie 41, łódzkie 35, pomorskie 31, lubelskie 30, podkarpackie 30, kujawsko-pomorskie 29, zachodniopomorskie 24, warmińsko-mazurskie 20, świętokrzyskie 18, podlaskie 17, lubuskie 14, opolskie 14.
Suma elektorów wynosi 539 – o jeden więcej niż w USA – ze względów matematycznych (zaokrąglenia liczb ze stosunkiem osób uprawnionych do głosowania względem liczby elektorów).
Wyniki
Jak wyglądały wyniki II tury wyborów prezydenckich, każdy z nas pamięta. Andrzej Duda zdobył 51,55% głosów a Bronisław Komorowski 48,45%. Różnica wyniosła 518 316 głosów przy ponad 16 milionach głosujących.
Poniższa mapa przedstawia wygranych w poszczególnych województwach. Kolor pomarańczowy – Bronisław Komorowski, kolor fioletowy – Andrzej Duda. Im większe nasycenie, tym większa przewaga nad konkurentem (mapa zapożyczona z serwisu pkw). Na mapę naniosłem liczby umownych „elektorów” dla poszczególnych województw.
Jaki jest wynik? Bronisław Komorowski wygrał w dziewięciu województwach, Andrzej Duda w siedmiu.
285 głosów elektorskich dla Bronisław Komorowskiego oraz 254 dla Andrzeja Dudy. Prezydentem na drugą kadencję pozostaje Bronisław Komorowski, mimo tego że otrzymał pół miliona mniej głosów.
Czy Waszym zdaniem system wyborczy w Polsce należy wzorować na tym amerykańskim?