W sobotni, deszczowy poranek w ośrodku Brama Grodzka, odbyło się spotkanie osób zainteresowanych tematem Europejskiej Stolicy Kultury. Gościem specjalnym była Lena Kolarska-Bobińska, która – jak się dowiedziałem w kuluarach – stara się jak może, aby wesprzeć tę inicjatywę.
Głos zabrali także zastępca prezydenta Włodzimierz Wysocki (odpowiedzialny za ESK ze strony urzędu miasta) oraz eksperci zaangażowani w projekt – Krzysztof Czyżewski, Dragan Klaić i Rose Fenton.
Pan Czyżewski zwrócił uwagę, że tytuł ESK nie jest dla nas celem, a środkiem. Jego zdaniem Lublin najbardziej ze wszystkich miast kandydujących otworzył się na region. Jeśli Lublin zdobędzie tytuł to jeden miesiąc świętowania w 2016 roku minie pod znakiem Lwowa jako ośrodka kultury i miasta partnerskiego Lublina.
Już w maju będzie gotowa aplikacja Lublina, zaś najprawdopodobniej 21 czerwca będzie wiadomo, które polskie miasto zostanie Europejską Stolicą Kultury. Trzymajmy kciuki za Lublin i zaangażujmy się w jego starania (po więcej informacji i dane kontaktowe odsyłam na portal www.ulublin.eu). A w razie gdyby się nie udało, to autorzy aplikacji mają wyjście awaryjne – bo już w 2017 roku Lublin będzie obchodził swoje 700-lecie. Będzie to również wielkie święto dla miasta, które powinno obfitować w multum wydarzeń kulturalnych.