Archiwum kategorii: Samorządowe 2010

Był czas wyborów, jest czas działania

Etap wyborów samorządowych jest już daleko za nami (mną).

W tym tygodniu Rada Osiedla Akademickiego we współpracy m. in. ze sklepem spożywczym „Ikarek” organizuje II Mistrzostwa Miasteczka Akademickiego w Tenisie Stołowym (pierwsze odbyły się wiosną tego roku). Już jutro popołudniu odbędzie się finał zawodów.

Ponadto we wczorajszym dodatku studenckim A4 do lubelskiej Gazety Wyborczej znalazł się artykuł pt. „Rozrywka w akademikach”. Dzięki moim staraniom już w przyszłym roku w domach studenckich UMCS pojawią się stoły do piłkarzyków czy tenisa stołowego.

A już jutro w lubelskim ratuszu odbędzie się dokończenie I sesji Rady Miasta. Zostaną wybrani wiceprzewodniczący rady. Wszystko wskazuje na to, że trwają negocjacje koalicyjne na linii PO-PiS. Zastępcą Prezydenta miasta zostanie Zbigniew Wojciechowski, natomiast doradcą Krzysztof Szydłowski (wskazany przez Izabellę Sierakowską). I jak to się ma do wypowiedzi fanów Platformy, którzy z wielkim zacietrzewieniem wypowiadają się nt. PiS czy lewicy (np. wypowiedzi internautów na mmlublin.pl) ?

Kandydaci bliżej ludzi?

Zauważyłem, że popularnym hasłem w wyborach samorządowych są słowa „Bliżej ludzi”. Myślę, że jest to trafne hasło dla jednego z kandydatów do Rady Miasta Lublin, który w mijającej kadencji nie złożył samodzielnie ani jednej pisemnej interpelacji. Wszakże w tym przypadku dalej od ludzi już być nie można.

Na ulicach Lublina wyraźnie widać także inną tendencję – do pokazywanie gęb kandydatów zamiast programów, wartości czy choćby haseł. Większość plakatów składa się z wielkiego zdjęcia kandydata, nazwiska oraz miejsca na liście. Czy chodzi już tylko o promocję siebie, zapominając o programie czy problemach miasta?

U kilku kandydatów, którzy na swoich stronach internetowych zaprezentowali programy wyborcze zauważyłem, że chcą dążyć do budowy obwodnicy Lublina oraz modernizacji dróg krajowych S16 i S19, a nawet budowy szybkiej kolei z Warszawy do Lublina. Czy lepiej im powiedzieć, że Rada Miasta Lublin nie ma wpływu na budowę linii kolejowych i obwodnicy, czy może warto się dalej śmiać z ich pomysłów. A może to słuszna taktyka, bo nie wszyscy wyborcy wiedzą, czym zajmuje się Rada Miasta, a hasło „szybka kolej do Warszawy” tak przyjemnie wpada w ucho?

Henryka Strojnowska na prezydentkę?

W miniony weekend odbyła się sesja zamknięcia Lublin Agenda 2010. Teraz uczestników programu czekają prac nad utworzeniem finalnej wersji raportu, który ma się ukazać jeszcze przed wyborami samorządowymi. Cieszy mnie kształt, jaki zaczyna przybierać raport. Myślę, że będzie to solidny dokument, wart zainteresowania mieszkańców Lublina, ale przede wszystkim lokalnych samorządowców. Czytaj dalej