Archiwum kategorii: Lublin

O aktywności obywatelskiej

W weekendowym wydaniu „Kuriera Lubelskiego” mogliście przeczytać artykuł o aktywności obywatelskiej mieszkańców. Ja również udzieliłem wypowiedzi w tym temacie. Według mnie nasze zaangażowanie w społeczeństwo obywatelskie jest stosunkowo niewielkie, ale przecież uczymy się tego zaledwie 27 lat.

Tych, którzy chcą robić więcej, zapraszam do wsparcia Fundacji Wolności – jedynej lubelskiej organizacji pozarządowej, która regularnie monitoruje działalność polityków i urzędników.

Obywatel składa petycje

Podsumowanie mojej pracy w Radzie Działalności Pożytku Publicznego Miasta Lublin

Wiosną 2014 roku na II Kongresie Organizacji Pozarządowych w Lublinie zostałem wybrany przez organizacje pozarządowe członkiem Rady Działalności Pożytku Publicznego Miasta Lublin. RDPP jest organem doradczym Prezydenta Miasta w zakresie działalności pożytku publicznego. Poniżej przedstawiam sprawozdanie z mojej aktywności w Radzie za całą kadencję (kliknięcie w datę otwiera protokół z posiedzenia): Czytaj dalej

Utrudnienia na ul. Pogodnej – czy to sprawa dla Rady Osiedla?

Auta parkują na zakazieZłożyłem dziś pismo do Rady Osiedla „Pogodna” Pracowniczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Kolejarz” w Lublinie.

Zwracam w nim uwagę, na samochody, które parkują przy wyjeździe z ul. Jesiennej na ul. Pogodną. Parkują w miejscu gdzie jest zakaz zatrzymywania się i postoju. Zasłaniają widok kierowcom wyjeżdżającym w ulicę Pogodną (zob. zdjęcie obok).

Nie jestem zwolennikiem karania kierowców nieprzestrzegających przepisów, bo na miejsce jednego samochodu szybko pojawi się następny. Zamiast tego sugerowałbym ustawienie w tym miejscu elementów małej architektury, które permanentnie uniemożliwią parkowania samochodów.

Chodnik przy ul. Pogodnej jest terenem miejskim, więc spółdzielnia sama nie może tego zrobić. Mam nadzieję, że rada osiedla zajmie się moim wnioskiem i zainterweniuje w urzędzie miasta.

Gdy komuś brakuje argumentów w dyskusji…

© Piotr Skubisz

© Piotr Skubisz

Na forach internetowych co jakiś czas pojawiają się anonimowe wpisy, których autorzy twierdzą że Fundacja Wolności jest „pisowską organizacją”. Brakuje im argumentów w dyskusji, więc posługują się takimi określeniami, próbując dyskredytować moją (naszą) działalność. Dowodem na to ma być fakt kandydowania przeze mnie w wyborach samorządowych 6 lat temu z listy PiS.

W 2010 roku byłem na ostatnim roku studiów. Pomimo, że nie należałem do partii, dostałem propozycję kandydowania w wyborach do Rady Miasta Lublin z komitetu Prawo i Sprawiedliwość (otrzymałem wówczas rekomendację Piotra Kowalczyka – dziś przewodniczącego Rady Miasta). Zdecydowałem się wystartować. Wierzyłem, że będąc radnym, będę mógł spełnić się społecznie, wpływać na lokalną rzeczywistość.

Nieco później zrozumiałem, jak bardzo brakuje osób i instytucji, które kontrolują polityków, dzięki czemu mogą oni sobie pozwolić na bardzo wiele, a panująca kultura tajemnicy skrzętnie blokuje informacje o wynikach ich działań. Dwa lata później założyłem Fundację Wolności – organizację pozarządową, która stoi na straży miasta, monitoruje działania radnych i urzędników, jednocześnie nie współpracuje z żadną partią polityczną. W takich działaniach upatruję sens swojej pracy społecznej.

W ostatnich latach miałem propozycje kandydowania, zarówno w wyborach lokalnych jak i do sejmu. Nie zdecydowałem się na to, bo wykonuję bardzo ważną misję. Jestem watchdogiem.