Archiwum kategorii: Ideologicznie

Żądam 15,33% parytetu!

Czy państwo pozostaną obojętni na tę niesprawiedliwość społeczną i dyskryminowanie młodych ludzi w polityce?
Według danych GUS z 30 czerwca 2004 roku (tutaj źródło) liczba młodych polek i polaków, poniżej 30 roku życia stanowi 43,09% populacji całego kraju, natomiast w wieku 21-29 lat 15,33%.
Na próżno jednak szukać tej proporcji w polskim parlamencie.
Według stanu z dnia ostatnich wyborów, w 2007 roku, posłów poniżej 30 roku życia było zaledwie osiemnastu, co stanowiło ledwie 3,91% wszystkich posłów. Średnio przez 6 kadencji Sejmu III RP odsetek posłów poniżej 30 roku życia wynosił 4,09%, czyli niedoszacowanie według ich ilości w społeczeństwie jest prawie czterokrotne! (dla porównania odsetek kobiet według ich liczby w społeczeństwie jest tylko dwu i półkrotne).
Jasno z tego wynika, że młodzi są bardziej dyskryminowani w życiu politycznym, niżeli kobiety.
Zwracam się w związku z tym do członków Partii Demokratycznej, a szczególnie do Przewodniczącej Brygidy Kuźniak, o przygotowanie i poparcie projektu wprowadzenia parytetu na listach wyborczych dla młodych ludzi. Ich liczba nie powinna być mniejsza niż 15,33% na każdej liście w wyborach do Sejmu, Parlamentu Europejskiego, Sejmiku Wojewódzkiego, Rady Powiatu i Gminy. Czas na młodych!

Parytet (bez)płciowy

Postulat wprowadzenia parytetu z pochodzenia jest lewicowy. W Polsce najmocniej promuje go SLD. Jednak według mnie (i nie tylko mnie) jest to pomysł chybiony (choć idea mu przyświecająca słuszna). Pomysł chybiony, bo (primo) wprowadza dyskryminację. Tak, właśnie. Bo np. parytet 50% dla płci oznaczałby że na liście wyborczej powiedzmy do Parlamentu Europejskiego mogłoby znaleźć się zaledwie 5 kobiet (lub mężczyzn). Po drugie (primo) parytet jest ograniczeniem i zachwianiem systemem wyborczym. Bo spowoduje że partia nie będzie mogła Czytaj dalej

"Liberałowie" z PO chcą podwyższyć podatki

O Platformie Obywatelskiej mówi się, że jest partią liberałów (pomijam epitety jakimi określa się w Polsce liberała). I trudno z tym twierdzeniem polemizować. Nie dlatego, że europosłowie PO należą do Europejskiej Partii Demokratycznej, skupiającej chadeków (dla porównania PD należy do Europejskiej Partii Liberałów i Reformatorów), Czytaj dalej

Miliard w tą, miliard w tamtą

Ministerstwo Finansów przedstawiło w czwartek szacunkowe dane, z których wynika, że deficyt budżetowy do końca kwietnia tego roku wyniósł 15 mld zł. Ministerstwo zakłada, że całościowy, roczny deficyt w tym roku wyniesie 18,2 mld zł. Osiągnęliśmy zatem już 82,4 % normy!

A to dopiero pierwszy kwartał. Jak dobrze pójdzie to zostaniemy deficytowym przewodnikiem pracy (jak w PRL-u). Zostało nam jeszcze 8 miesięcy do końca roku, jeśliby każdy z nich zanotował taki średni wynik, co pierwsze cztery, to deficyt mógłby wzrosnąć do 45 mld zł – 247,2 % normy!

Krętactwo zarzuciła rządowi i ministrowi finansów pani Zyta Gilowska – była minister finansów, mieszkająca i pracująca w Lublinie.

I wydaje się że ma racje – ekonomiści już się zastanawiają jakimi środkami rząd będzie „łatał” dziurę w budżecie. Smutne jest tylko to, że najczęściej pojawiającą się odpowiedzą są podwyżki podatków – VAT, akcyza, pozapłacowe koszty pracy.

Tylko, co na to wszystko sondaże???